(nie)Straszna matma
Bo matma wcale nie musi być straszna i nudna. Szóstoklasiści rozpoczynając kolejny dział matematyki "Droga, prędkość, czas" rzucali piłeczkami, puszczali autka z napędem, sterowali samochodami na pilota. A wszystko po to, by po zmierzeniu czasu i przebytej drogi obliczyć prędkości poszczególnych przedmiotów. Temat tak bardzo uczniów zainteresował, że na kolejnych zajęciach dodatkowych zaproponowali lekcję na Orliku, by obliczać swoje własne prędkości. Najszybszym sprinterem klasowym 6a okazał się Kacper, który 50 metrów przebiegł 8 sekund. Po swoich własnych obliczeniach poinformował klasę, że biegł z prędkością 22,5 km/h. Tuż po nim na podium stanął Mikołaj, który przebiegł tę samą trasę w 8,5 sekundy, a to oznacza, że biegł z prędkością około 21 km/h. Trzecie miejsce zajął Kuba Cz. biegnący z prędkością 20 km/h.
Na zdjęciu nasz mistrz podczas obliczania swojej prędkości.