Witaj stolico

Opublikowano: 2024-06-01 13:01, Numer artykułu: 83779 , Autor: A.Kordylewicz

Uczniowie klasy 8a, 8b i kilka uczennic z klasy 6a dni 27-29 maja spędzili w Warszawie. Był to niezwykły czas. Zwiedzanie stolicy, ale również wieczorne zabawy w hotelu na pewno zostaną na długie lata w pamięci.

Pierwszy punkt programu to zwiedzanie z przewodnikiem PGE Narodowego.  Super przygoda nawet dla osób, które nie interesują się sportem. Mieliśmy możliwość siedzenia w ławkach rezerwowych, w szatni naszej reprezentacji oraz w ich ogromnej łazience, w której po męczącym meczu relaksują się w wodzie z lodem. Jednogłośnie uznaliśmy, że  w TV ten stadion wydaje się dużo mniejszy. Pierwszego dnia mogliśmy w namacalny sposób pogłębiać swoją wiedzę z przeróżnych dziedzin w Centrum Nauki Kopernik.

Drugi dzień to spacer po przepięknych Łazienkach Królewskich  oraz podziwianie stolicy z tarasu Pałacu Kultury i Nauki. Ogród Saski, Pałac Prezydencki, pomnik Mickiewicza, obraz Canaletto, Zamek Królewski, barbakan przy murach miasta, zmiana warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza i  Pomnik Małego Powstańca, to obowiązkowe miejsca dla zwiedzających Warszawę. Nam również udało się je zobaczyć oraz  posłuchać wielu  ciekawostek na ich temat. Znalazł się nawet czas na godzinne zakupy w Złotych Tarasach.

Dzień trzeci był dla nas  dniem muzeów. Muzeum Fryderyka Chopina i możliwość samodzielnej kompozycji utworów w specjalnie do tego przygotowanym pokoju, ostatni zachowany oryginalny fortepian Chopina oraz nowoczesne, pełne świateł i EI  Melt Museum, to ostatnie miejsca, które zwiedziliśmy.

Zaplanowane wcześniej punkty programu, to nie jedyne atrakcje tego wyjazdu.  Trafiły się nam również niespodzianki. Wieczorem pierwszego dnia   hucznie  obchodzone były w jednym z pokoi 16-te  urodziny Kingi.  Drugiego dnia spotkaliśmy przy Muzeum Chopina Krzysztofa Ibisza, a wyjątkowe drogie samochody stojące na parkingach warszawskich ulic kusiły zwłaszcza chłopców z 8b do robienia fotografii. Trzeba przyznać, że przy najdroższych hotelach stolicy niektóre auta naprawdę przyciągały wzrok.

Agnieszka Kordylewicz